Boni
Boney M z Plouznicke Staje
VWD free, ENM carrier, eyes clear, HDA, PL0
Boney urodziła się w 2010 roku w Czechach w hodowli z Plouznicke Staje. Była suczką zakochaną w nas po uszy, mądrą z dużą wrażliwością.
Kiedy przyjechaliśmy po nią do Mimon, nie od razu chciała się zaprzyjaźnić, być może potrzebowała czasu, co zresztą rozumieliśmy nabywając 9 tygodniowego, juz wstępnie ukształtowanego szczeniaka. Jej ostrożne podejście do obcych i bojaźliwość sugerowało, że musimy się przygotować na wiele wyzwań i wziąć pod uwagę więcej pracy behawioralnej . Będąc jeszcze w hodowli, spoglądała na nas pięknymi kooikerowymi oczami ukryta pod schodami domu. Ten widok nieco wystraszonego sytuacją psa wzruszył nas bardzo , ale nie poddalismy się, i postanowiliśmy podjąć wyzwanie opieki nad nią. Przez cały okres kiedy była z nami, otrzymywała od nas wiele uczucia , rewanżując się tym samym . Praca socjalizacyjna przynosiła skutki. W domu przestała się bać nieznanych osób, choć nadal była niezwykle czujna.
Nazywana przez nas Boniusią, Bonitką, Boniakiem, - rozumieliśmy ją jak nikt inny. Strachy które miała gdzieś " z tyłu głowy" odeszły w zapomnienie. Tak przynajmniej nam się w tedy wydawało.
Pierwsze próby wystawowe nie wróży tez nic dobrego, po przekroczeniu progu hali nie dawała za wygraną, odmawiając udziału w tego typu imprezach kynologicznych. Sędziowie pomimo wszystko widzieli w niej potencjał, udało nam się uzyskać uprawnienia i zrobić nawet championat. :) Na ten czas to nie było nic trudnego ,z braku konkurencji.
Zanim to nastąpiło wdrożylismy szereg szkoleń i przyzwyczajalismy ją do różnych sytuacji, które nierozerwalnie wiązały się z wystawami . Miało to także na celu obycie psa i przygotowanie jej do codziennego życia wśród obcych ludzi i nieznanych psów które spotykaliśmy na spacerach . Karierę wystawową zakończyliśmy więc szybko.
Boney doskonale realizowała się jako przyjaciel rodziny i doskonała matka dla swoich dzieci. Nauczyła nas cierpliwości, wiary i pokory.
Będziemy Cię miło wspominać i tęskić za twoim psim uśmiechem, Boniusiu. Śpij spokojnie! ♥️